PARADYGMATY.
Internetowa rewolucja
Nikt nie może zaprzeczyć, że w ciągu ostatnich pięciu lat poker rozwinął się nieporównywalnie bardziej niż kiedykolwiek wcześniej w swojej 40 letniej historii i wprowadził grę na poziom, który wcześniej wydawał się nieosiągalny . Sukces Chrisa Moneymakera oraz rozwój internetowych poker roomów spowodował gwałtowny wzrost popularności. Aby lepiej zrozumieć skalę tego zjawiska można spojrzeć na liczbę uczestników Main Event WSOP. W 2003 było to 839 osób, w 2006 - 8773. Wraz z rosnącą popularnością mamy do dyspozycji coraz to lepsze narzędzie do stawania się lepszym graczem. Można z łatwością dyskutować na temat rąk przez Gadu-Gadu czy inne komunikatory, postować na forach, używać programów do kalkulowania oddsów/equity, oglądać filmy instruktażowe. Cardrunners byli pionerami pokerowych szkół i zrewolucjonizowali grę dla wielu osób, ponieważ w prosty sposób wyjaśnili podstawowe koncepcje nt. pozycji i agresji. W miarę wzrostu tych źródeł wiedzy można było dostrzec tworzenie się zunifikowanego stylu gry. Paradygmat wygrywającego gracza.
Model wygrywającego gracza internetowego
Fundamentalne zasady były,m.in, następujące:
- bądź bardzo agresywny
- nigdy nie limpuj
- izoluj limperów
- bądź loose w pozycji, tight bez pozycji
Te zasady stanowiły podstawy stylu, który był nie tylko dochodowy, ale też ciężki do kontrowania. Styl ewoluował i powstawały coraz bardziej wyszukane zasady w konkretnych sytuacjach. W dzisiejszych czasach prawie każdy wygrywający gracz stosuje się do nich. Czasami zaczynają je stosować nim w pełni zrozumieją logikę stojąca za nimi co pozwala im stać się lepszym szybciej niż gdyby to robili metodą prób i błędów.
Ta internetowa rewolucja wprowadziła istotne różnice pomiędzy młodymi, gwiazdami internetu, a starszą gwardią profesjonalistów live. Jeśli spojrzycie na programy takie jak High Stakes Poker można czuć się zażenowany tym, że gracze uznawani za najlepszych na świecie nie stosują fundamentalnych zasad, które obecnie wydają się całkowicie naturalne dla graczy online. Osobiście czułem prawie złość, że Ci ludzie byli uznawani za światową śmietanke, podczas gdy popełniali okropne błędy. I choć wciąż uważam, że od strony technicznej mają spore braki i są zdecydowanie gorsi od najlepszych graczy internetowych, to mogą mieć przewagę nad niektórymi ludźmi grającymi online. Nie byli zindoktrynowani przez co może być im łatwiej...
Myśleć nieschematycznie
W moim poprzednim artykule omówiłem 2 odmienne podejścia do gry - optymalny i sytuacyjny. Współczesny model wygrywającego gracza jest bardziej optymalny, podczas gdy technicznie gorsi gracze live starają się grać sytuacyjnie. Gracze live nigdy uczyli się kardynalnych zasad wykładanych przez site'y instruktażowe, więc czasami muszą dopasowywać się do swoich oponentów głównie przez ready i obserwacje. Choć mają techniczne braki mogą podjąć poprawne decyzje, którą agresywny, ortodoksyjny gracz internetowy nie byłby w stanie (np. foldniecie KK pre-flop przy 100bb na konkretnego przeciwnika).
Gracze, którzy podlegają paradygmatowi często w sposób zaślepiony go przestrzegają. Można to łatwo zauważyć, gdy przejrzy się topic na forum pokerowy gdzie pytanie tyczy się zrobienia trudnego folda. Większość osób wzgardzi takim pomysłem, bo tak ich nauczono i takie jest ich wyobrażenie poprawnego pokera. Niestety wiele dyskusji są przez to płytkie. Nieliczni są w stanie myśleć nieschematycznie. Większość jest uwięziona w paradygmacie.
Warto zdać sobie sprawę, że jednym z najistotniejszych elementów pokera jest elastyczność. Powiadają "nigdy nie folduj setów" albo "nigdy nie folduj KK pre-flop". Nie bądź idiotą. Żadna zasada nie może być uniwersalnie zastosowana do każdej sytuacji. Zarabiasz pieniądze grając swoje ręce inaczej niż reszta pokerzystów. Im więcej upraszczamy tym mniejsza nasza przewaga.
Kiedy to zrozumiemy możliwe, że zaczniemy inaczej patrzeć na różne sytuacje i pojawią się opcje w momentach, które przedtem wydawały się mechaniczne. Dobrym przykładem jest min-raise - zagranie, które przez większość graczy było utożsamiane z fishami. Teraz nierzadko można spotkać graczy min-raisując cont bety w grach na wyższych stawkach. Inny dobry przykład zagrania, które w przeszłości było zaszufladkowane jako arsenał donka - open-limpowanie buttona heads up. Teraz jest to z sukcesem stosowane przez takich graczy jak durrrr czy cts.
Nie ma złotych zasad w pokerze. Odpowiedzią na praktycznie każde pytanie związane z pokerem jest "zależy". Nie poddajmy się modzie, że należy coś "zawsze" robić. Może zdamy sobie sprawe, że open-limpowanie może być bardziej +EV niż raisowanie w niektórych przypadkach. Że możemy limpować za kimś zamiast izolowania z tym suited connectorem. Że może da się foldnąć niski set na rag flopie. Że może da radę foldnąć KK pre-flop.
Myślmy samodzielnie.
tomson
|